„Pierwszego dnia oddzieliłem od ciemności światło a to był całej rzeczy zaczyn.
Potem Ziemi nadałem kształt, sypnąłem gwiazdy w ciemność nocy
i słońce w jasność dnia.
i słońce w jasność dnia.
Dałem bogactwo roślin, niebo ozdobiłem w klucze plemion ptasich,
ożywiłem morskie dna.
ożywiłem morskie dna.
Poszły zwierzęta dzikie w ziemskie bory i człowiek taki jak ja.
Zmysły i myśli ma swobodne, które gdy trzeba ujść mogą przez usta.”
(Na podstawie "Stworzenie Świata" Jacka Kaczmarskiego)
"Dano w Grudziądzu 12 lutego 2022 r.
obecnie na obczyźnie.
Wielce mi droga Pani Dobrodziejko
Pomny na łaski jakie mi Pani uczyniła swego czasu wyrywając z mego zaścianka i pisanego losu, dając wychowanie i edukację, śpieszę donieść, jak obiecałem, jakie to wielkie artystyczne rzeczy dzieją się u nas na prowincji.
Nasze animatorki kultury z Ewa Grzeszczuk na czele, co chwila szykują moc atrakcji, że czasu mi nie starcza na ich podziwianie. Nie dawniej jak dwa dni temu w Klubie Akcent odbył się przecudowny wernisaż obrazów, których autorką jest Aleksandra Adamczak.
Jakież to był przeżycie.
Cudowna młoda kobieta jaśniejąca uśmiechem oczu jak słońce w porannej rosie. Sama była wielką ozdoba tego wernisażu.
Nasze animatorki kultury z Ewa Grzeszczuk na czele, co chwila szykują moc atrakcji, że czasu mi nie starcza na ich podziwianie. Nie dawniej jak dwa dni temu w Klubie Akcent odbył się przecudowny wernisaż obrazów, których autorką jest Aleksandra Adamczak.
Jakież to był przeżycie.
Cudowna młoda kobieta jaśniejąca uśmiechem oczu jak słońce w porannej rosie. Sama była wielką ozdoba tego wernisażu.
Piszę o tym, bo za przymiotami urody stoją też przymioty ducha, co widać w obrazach.
Kilkanaście ich sztuk wisi teraz w Galerii. Kolorowe, roślinne ornamenty, niczym ilustracje z magicznych książek zdobią jedną ścianę. Na innych znajdziemy bardziej realistyczne widoki leśnych jezior, w tym jeden dyptyk, którego części mogą być prezentowane osobno. Jest oniryczny portret i obrazy kobiecych postaci zdobne w roślinne szkice niczym ze starych zielarskich albumów. Są też florystyczne detale malowane w bogatym stylu, którego nie potrafię nazwać.
Konie, rośliny, woda, kobiety - to główne motywy prezentowanych dzieł.
Kształty kładzione są lekko i kolorowo jakby wiosna malowała skrajem sukni pierwsze kwiaty na łąkach. Promieniująca Jasność dominuje w tych obrazach. Nie wiem jakiej palety barw używa Artystka ale nawet ciemne kolory dają miłe odczucia ciepła. Nie są to pastele - mają w sobie coś z ich jasności ale są wyraźne i żywe. Boskie odczucie.
Pomny Pani zaleceń odważyłem się zamienić kilka słów z Malarką. Wielką mi radość sprawiła Jej mądrość i wrażliwość. Aleksandrę Adamczak zachwyca piękno natury, rajskie bogactwo, które możemy znaleźć w naszym najbliższym otoczeniu, tylko trzeba czasami się schylić, przyklęknąć by je zobaczyć. Różnorodność twórczości, tak wyraźnie widoczna w Klub Akcent, związana jest ze metodą pracy Artystki, która próbuje rożnych technik a potem konsekwentnie upewnia się, że potrafi w nich tworzyć. Bardzo to dla mnie pouczające, bo pokazuje, że dzieło nie jest efektem przypadku ale świadomych, konsekwentnych decyzji i wytężonej pracy.
Dość już o tym, bardzo polecam Pani uwadze zdjęcia, które popełniłem na tej wystawie i chociaż w części przybliżą jej siłę. Każdego, będę zachęcał do jej odwiedzenia.
Uniżony sługa.
P.S.
W tym zachwycie nad rajską jasnością dzieł Aleksandry Adamczak zapomniałbym, że przed wystawą odbył się mały koncert muzyki klasycznej. Na skrzypcach zagrał Wojtek Czemplik z kochanej i legendarnej grupy Stare Dobre Małżeństwo, akompaniował grudziądzki muzyk Tomasz Gust. Radosny to był koncert, bo jak powiedział Wojciech - panowie poznali się godzinę wcześniej i od razu się polubili. Krótka znajomość nie przeszkodziła w zgraniu na bardzo wysokim poziomie, co świadczy o klasie obu artystów. Czasami tak już jest, że profesjonaliści potrafią tworzyć razem wielkie rzeczy spontanicznie. Oczywiście słuchanie prawdziwych instrumentów na żywo podnosi jakość całego doznania.
W tym zachwycie nad rajską jasnością dzieł Aleksandry Adamczak zapomniałbym, że przed wystawą odbył się mały koncert muzyki klasycznej. Na skrzypcach zagrał Wojtek Czemplik z kochanej i legendarnej grupy Stare Dobre Małżeństwo, akompaniował grudziądzki muzyk Tomasz Gust. Radosny to był koncert, bo jak powiedział Wojciech - panowie poznali się godzinę wcześniej i od razu się polubili. Krótka znajomość nie przeszkodziła w zgraniu na bardzo wysokim poziomie, co świadczy o klasie obu artystów. Czasami tak już jest, że profesjonaliści potrafią tworzyć razem wielkie rzeczy spontanicznie. Oczywiście słuchanie prawdziwych instrumentów na żywo podnosi jakość całego doznania.
Kończę mając nadzieję, że moje epistoły przynoszą Pani radość”
Komentarze
Prześlij komentarz