4 marca 2022
Wczoraj w Grudziądzu dała koncert Kaśka Sochacka z zespołem. W świadomości zła dziejącego się za naszymi granicami, w skupieniu i stonowaniu Jej utworów szukaliśmy wytchnienia.
Koncert był przepiękny, zarówno muzycznie, wokalnie jak i pod względem oprawy wizualnej. Tekst romantyczne i nie zawsze trafiające w mój sarkastyczny łeb zaśpiewane tak cudownym głosem, że aż nie podobna uwierzyć w ich treść. Bo jakiż mężczyzna mógłby odejść od kobiety z takim głosem... tylko on wystarcza do całkowitego oddania.
Bardzo dobry zespół, gitara (Lesław Matecki), klawisze, perkusja - każdy dał swój popis w solowych aranżacjach, które czuło się fizycznie w sercu - szczególnie solo Andrzeja Rajskiego "na bębnach". Na specjalne wyróżnienie zasługuje multi-instrumentalna Magdalena Laskowska, śpiewająca w chórkach i grająca między innymi na skrzypcach. Sama Kasia też wzbogacała koncert grając "na czym się dało". Bardzo to było profesjonalne i bogate.
Najpiękniejsze jest to, że ta momentami ambientowa muzyka spod klawiszy Pawła Harańczyka i głos Kasi zadziałały jak plaster na duszę po tym tygodniu napięcia. Wielki cudowny relaks. Bardzo wam dziękuje. Oby świat był pełen takich ludzi i takich zdarzeń a nie...
Komentarze
Prześlij komentarz